Sunday, January 24, 2010

Warszawskie byłe tereny wojskowe i przykro nam to powiedzieć, żadnych nowych wskazówek

Warszawskie byłe tereny wojskowe i przykro nam to powiedzieć, żadnych nowych wskazówek

Cóż, przykro nam to przyznać, ale nie znaleźliśmy go dzisiaj
Wczoraj wszystko wyglądało pozytywnie i jakoś czuliśmy że wystarczyło iść na przystanek autobusowy i „zabrać go”. Ale tak nie było. Ilja wziął pierwszą zmianę na dworcu, podczas gdy my poszliśmy na dawne tereny wojskowe.

To dość straszne miejsce z ruinami starych domów. Niektóre mają zawalone dachy i ściany, inne, w lepszym stanie, są zamieszkane przez ludzi z ulicy. Oni wszyscy mieli rację. Niektórzy byli mili i zadowoleni ze schronienia jakie mieli, ale nie mogli potwierdzić czy widzieli Emila.
Moim zdaniem mogło być tak, że Emil miał tam gdzieś swój mały kącik. Jednak mimo, iż to miejsce wydaje się odpowiednie dla ludzi którzy chcą w jakiś sposób być zostawieni w spokoju sądzę, że do tej pory znalazłby sobie spokojniejsze miejsce jako, że to jest blisko głównego dworca i na pewno wiele osób chodzi tam na narkotyki.
Niewątpliwie to jest miłe i dzikie miejsce w lecie, ale teraz gdy jest -16°C już nie jest takie dobre chyba, że dla ludzi w troszkę lepszych budynkach… a skoro ci sąsiedzi o nim nic nie wiedzieli … nie.
Dlatego poszliśmy dalej do punktu ksero i skopiowaliśmy 100 razy plakat w formacie A3 by mieć co rozwieszać. Potem poszliśmy by sprawdzić jakąś jaskinie czy dziurę w ziemi na obszarze, gdzie był jeden z krakowskich obozów koncentracyjnych podczas okupacji nazistowskiej. Było to coś w rodzaju wielkiej dziury ale na szczęście nie było tam Emila... Lodowata, pełna sopli i duchów. Mam nadzieję, że on ma gdzieś ciepłą chatkę z małym ogniskiem, mój chłopiec.
Potem poszliśmy nad jezioro blisko miasta, gdzie jak słyszeliśmy powinna być jaskinia w której nielegalne grupy nazistów zbierają się w lecie. Niestety jedno spojrzenie na jezioro wystarczyło. Było za duże by tam natychmiast dotrzeć. No i było za zimno! OK, on mógł tam być, ale tam wszędzie byli ludzie biegający i wspinający się i nie wydawało się to zbyt przyjaznym czy wygodnym miejscem by tam żyć. Ponieważ Filip musiał wracać dziś do Warszawy zdecydowaliśmy się zostawić to na później i wrócić na dworzec autobusowy, do centrum handlowego i tuneli pod dworcem zanim skończy nam się czas. Strażnicy pozwolili mi powiesić plakat wewnątrz dworca autobusowego, ale nie było tam Emila.
Tak więc poszukiwania jutro trwają nadal i będziemy się starać dotrzeć do bibliotek w centrum, porozmawiać z policją o nagraniach ze sklepu, wydrukować zdjęcia, dowiedzieć się gdzie można znaleźć punków, raz jeszcze porozmawiać z obsługą sklepu optycznego i iść do sławnych i ważnych undergroundowych/alternatywnych kawiarni gdzie spotykają się ludzie. No i rozwiesić plakaty oczywiście. Przy okazji, dzięki za pieniądze na plakaty, jedzenie i gaz na tę podróż.
Filip zapewne jutro zamieści na picassie zdjęcia stąd, wiec myślę, że wkrótce zobaczycie tu kilka. Podążajcie dalej za naszą przygodą by odnaleźć Emila. Mamy nadzieję i odczucie że koniec tych poszukiwań jest bliski, ale jak wiecie wszyscy możemy się mylić. On może być gdziekolwiek.

David.



Read more on this article...

Kolejne tropy, dalsze poszukiwania

Optyk na ulicy Grodzkiej pokazał nam sklep KEFIREK, gdzie widział Emila w towarzystwie punków, którzy nie mają tu dobrej reputacji, i innych bezdomnych. Rozmawialiśmy ze sprzedawczynią sklepu galanteryjnego obok KEFIRKA. Potwierdziła, że ten chłopak wyglądał identycznie jak Emil na zdjęciu, ale ostatni raz widziała go półtora miesiąca temu.

Zagadką pozostaje nadal kwestia okularów, kupionych w październiku na francuską receptę.
Przez Facebook odnaleźliśmy kobietę o tym samym nazwisku, co na recepcie. Po dłuższym poszukiwaniu, wiedzieliśmy już jak ją znaleźć i spotkaliśmy się z nią wczoraj wieczorem. Recepta była wypisana jej 8-letniej córce, a okulary były za małe na 20latka. Kobieta nic nie wiedziała o Emilu i była zaskoczona informacją, że przyjechaliśmy. Kupiła okulary we wrześniu-październiku i musiała po prostu upuścić receptę wychodząc ze sklepu optycznego. Prawdopodobnie Emil/chłopak znalazł tę receptę i poszedł ją zrealizować u tego samego optyka... ale nie możemy zrozumieć, dlaczego miałby kupować okulary. Poza wszystkim to była bardzo droga para.

Pytaliśmy ludzi i poszliśmy do squatu, w którym mieszkają znajomi przyjaciółki Olgi. Tam nam powiedziano, gdzie punki spod KEFIRKA mieszkają. Poszliśmy tam jeszcze tego samego wieczoru, ale spotkaliśmy tylko ujadające psy i postanowiliśmy wrócić za jasności. Wszyscy pytani o drogę ludzie ostrzegali nas, żeby mieć się na baczności.

Sprawdziliśmy drugi raz centrum handlowe i dworze. Podzieliliśmy się, żeby obejść cały budynek i rozdać ludziom ulotki o zaginionym. Zapytaliśmy ochronę, czy możemy powiesić plakaty w centrum handlowym, ale do tego potrzebna jest zgoda managera sklepu, który będzie dopiero w poniedziałek.

Najpierw spotkałam 2 osoby, które powiedziały mi, że widziały chłopca z ultoki 3 dni z rzędu na przystanku autobusowym, ostatni raz tego samego dnia! Poszliśmy na przystanek, żeby porozmawiać tam z ludźmi i paniami w kasach biletowych. Nikt więcej go nie rozpoznał. Chodziliśmy więc po podziemiach, pytając i naklejając plakaty. Te, które umieściliśmy tam wcześniej, szczęśliwie nadal tam wisiały. To dobry znak.

W podziemiach dworca rozmawialiśmy z wieloma ludźmi tam się kręcącymi. Dwóch ludzi powiedziało nam,że widzieli go siedzącego na przystanku autobusowym. To już 3 osoby, które powiedziały nam to samo, to znaczy, że bardzo prawdopodobne, że to rzeczywiście był Emil.

Jeszcze nie otrzymaliśmy taśm z galerii handlowej. Mamy nadzieję, że dostaniemy je w poniedziałek.
Dziś idziemy do opuszczonych baraków wojskowych, w których ma mieszkać banda punków, a jedno z nas będzie dziś czekać na przystanku autobusowym, gdyby Emil pojawił się tam dzisiaj oraz żeby znaleźć innych, którzy go tam widzieli.

Read more on this article...

Thursday, January 21, 2010

kierunek:Kraków!

Jedziemy do Krakowa. Skontaktowalismy się już z policją i sklepami w sprawie nagrań z ich kamer i miejmy nadzieję, że pozwolą nam przejrzeć je tak szybko, jak to możliwe.

W Krakowie spotkamy się też z osobami, które mogly widzieć Emila, dotrzemy do miejsc, gdzie najprawdopodobniej mógl być. Porozmawiamy z reporterami, którzy mogą pomóc nam w naglonieniu poszukiwań, rozklepimy plakaty.

Mamy ze sobą sporo tamy klejącej i plakatów, więc jesli chcielibyscie do nas dolączyć i pomóc nam w plakatowaniu miasta przez najbliższe parę dni, skontaktujcie się proszę z nami przez mojego maila albo telefinicznie/smsowo: +48 880 210 236

Czekamy na to, co przyniesie nam pobyt w Krakowie. Mamy tam dobre miejsce, gdzie możemy się zatrzymać!
Read more on this article...

Wednesday, January 20, 2010

Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie...

Dzis kolejne wiesci z Krakowa:
Gazeta Krakowska opublikowala wczoraj artykul o Emilu, przeprowadzila tez wywiad z Panią Optyk, której relację opublikowala dzis.
Powiedziala gazecie, ze jest w 100% pewna ze chlopak, którego spotkala to Emil. Poza tym jedna z asystentek w tym optyku widziala go też w Galerii Krakowskiej.
Dziennikarz rozpytywal też o Emila wsród ludzi, którzy na co dzień kręcą się po ulicy Grodzkiej. Powiedzieli mu, że chlopak byl z nimi pare razy.
Jeden z nich opowiedzial, że widzial go 20 grudnia, kiedy w Krakowie rozdawano jedzenie bezdomnym i ubogim z okazji Swiąt,
Dostalam link do strony internetowej ze zdjęciami i nagraniem video z teog wydarzenia, ale nie odnaleźlismy na nich Emila.


Wystąpilismy też w programie "Ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie...".
Już po nagraniu córka producenta programu zapowiedziala swoją pomoc przy umowieniu nas do ukraińskiej wersji tego programu, to swietnie!

Przez resztę dnia zajmowalimy się wszystkimi codziennymi sprawami związnymi z poszukiwaniami, organizacją wszystkoego i kontaktowaniem się ze wszystkimi niezbędnymi ludźmi i miejscami.

Ktos zapytal mnie, czy moze uzyć materialów z tego bloga na swoim - niestety sms przez pomylke sie skasowal! Odpowiadam więc jej i wszystkim zainteresowanym: Jesli chcecie pomóc nam w poszukiwaniach Emila i możecie rozpowszechniać naszą wiadowmoć przez Wasze blogi, będziemy niezmiernie szczęsliwi!


Damy znać, jak tylko dowiemy się czegos więcej w sprawie Krakowa i dalszych poszukiwań...
Read more on this article...

Monday, January 18, 2010

Jeszcze jedno zgłoszenie z Krakowa

Gazeta Krakowska zamiescila dzis artykul o Emilu, a w nim - zdjęcie Emila i informację, że być może byl widziany w Krakowie.

Poprzedniego wieczoru nadeszlo kolejne zgloszenie, także z Krakowa. Pochodzi od osoby która mówi, że mogla widzieć Emila w centrum handlowym Galeria Krakowska 16 stycznia!Skontaktowala się z ITAKĄ a później z nami, a my zwrócilismy się już do centrum w sprawie nagrań wideo.

Teraz czekamy na odpowiedzi od Galerii Krakowskiej i od fundacji ITAKA.
Jestemy podekscytowani i czekamy by sprawdzić, kto to jest

Emma
Read more on this article...

Sunday, January 17, 2010

Zgłoszenia na temat Emila!

Po dwóch informacjach w newsach i naszym udziale w programie Dzień Dobry TVN otrzymaliśmy kilka telefonów i maili od osób które myślą, że być może spotkały Emila. Część z tych informacji jest bardziej, a część mniej pewna.

Pierwsza z nich nadeszła z Krakowa:

W nocy z 14-go na 15-go stycznia fundacja ITAKA otrzymała telefon dotyczący Emila. Informator przekazał, że poprzedniej środy (6-go czy 13-go stycznia?? – tego jeszcze nie potwierdzono) widział osobę bardzo podobną do Emila w barze Green Way w Krakowie.
Chłopak miał przy sobie dużo bagażu i zaparzacz do kawy. Miał też ze sobą czarną teczkę i trochę ubrań z napisami „Finland” i „Australia”
Osoba, z którą kontaktujemy się w ITACE skontaktowała się z właścicielem jedynego Green Waya w Krakowie – w tej chwili czekamy na potwierdzenie z nagrania restauracyjnej kamery z tamtego dnia, czy informacje te są prawdziwe. Pozostajemy w kontakcie z restauracją i z informatorem za pośrednictwem ITAKI aby poznać więcej szczegółów


Kolejne zgłoszenie pochodzi z Barlinka:

Ktoś podobny do Emila był widziany 14 stycznia między 18:00 a 19:00. Przyszedł do fryzjera i zapytał o czas. Próbował powiedzieć coś po rosyjsku. Na głowie miał rosyjską czapkę, tzw. „uszatkę”.

Potem wyszedł i złapał autobus.

Człowiek, który to zgłosił widział poranny program i postanowił skontaktować się z nami.

Także w tej sprawie ITAKA pracuje nad kontaktem z fryzjerem i zdobyciu większej ilości informacji

Trzecia informacja także pochodzi z Krakowa:

Tym razem od Pani optyk, która zadzwoniła do TVN po porannym programie.
Zadzwoniliśmy do niej i rozmawialiśmy z nią za pośrednictwem tłumacza.
Powiedziała że młody mężczyzna, który jej zdaniem na 100%był Emilem, przyszedł do jej zakładu optycznego 5-go października, z wypisaną po francusku receptą na okulary. Uważa, że mógł je kupować dla kogoś innego.

Okulary zostały zamówione i tydzień później odebrał je I zapłacił kartą kredytową, wystawioną na nazwisko, którego nigdy wcześniej nie słyszeliśmy (przynajmniej na razie nie chciałabym go publikować). Wpisałam to nazwisko w google, ale bez żadnych rezultatów.
Wypróbował okulary, schował je do torby i wyszedł.
Miał na sobie czarno-czerwony dres I ciemne tenisówki. Kobieta powiedziała nam, że nie mówił zbyt dobrze po angielsku, ale biorąc pod uwagę fakt, że nasza rozmowa była tłumaczona, jej znajomość angielskiego mogła nie być wystarczająca i być może niewłaściwie oceniła ten fakt.

W przeciągu dni przed i pomiędzy tymi dwoma opisanymi, widziano młodego mężczyznę w grupie bezdomnych ludzi nieopodal sklepu 24h o nazwie Kesirik, nieopodal dworca głównego w Krakowie.

W sklepie optycznym nie mają kamery.
Wszystkie izostały przekazane ITACE i pozostajemy w tą osobą w kontakcie, by uzyskać więcej szczegółów.

Emil nie ma problemów ze wzrokiem, o ile nie uległo to zmianie w przeciągu ostatnich kilku miesięcy, poza tym dość dobrze mówi po angielsku.


Kolejna osoba skontaktowała się z nami z Torunia


Powiedziała nam, choć nie jest na 100% pewna, że widziała kogoś tego samego dnia, w piątek 15-go stycznia na Starym Mieście w Toruniu. Miał na sobie szare spodnie i był bardzo podobny do Emila.
Wysoki i szczupły.
To wszystko


Ostatnie zgłoszenie, które do nas dotarło, pochodziło również z Krakowa.


Nasza informatorka także widziała poranny program w piątek 15-go. Nie była pewna co do wyglądy, ale chciała podzielić się tym, co widziała na wypadek, gdyby mogło nam to jakkolwiek pomóc.
Powiedziała, że 17 grudnia około 12 w południe jechała z mężem samochodem z Zakopanego w kierunku Krakowa, kiedy zobaczyli autostopowicza stojącego przy lesie, trzymającego dużą kartkę papieru z napisem „Warszawa”.
Było to między Myśleniami a Rabką.


W porządku chronologicznym przedstawia się to następująco:

• 5 listopada
– i następujący po nim tydzień – Kraków, sklep optyczny i sklep w pobliżu dworca głównego
• 17 grudnia - Zakopane, na południe od Krakowa – młody człowiek łapie stopa do Warszawy
• "Ostatnia środa", 6 lub 13 stycznia - Krakow, bar Greek Way. Południe Polski.
• 14 stycznia - Barlinek - fryzjer. Północny zachód of Poland, niezbyt daleko od granicy z Niemcami
• 15 stycznia- Toruń, Stare Miasto. Torun znajduje się na tej samiej wysokości państwa , co Barlinek, but bliżej stolicy- tylko 226 km od Warszawy.

Ta trasa ma sens nawet jeśli każde ze zgłoszeń jest poprawne, jednak w przypadku żadnego z nich nie potwierdziliśmy jeszcze, że na 100% dotyczyły Emila.
Oczywiście, te wiadomości napawają nas ogromną nadzieją, ale wciąż musimy liczyć się z możliwością, że być może żadna z nich nie zaprowadzi nas do Emila. Mogło równie dobrze chodzić o ludzi, którzy go fizycznie przypominają.

A zatem, w Krakowie:

Z pomocą Filipa w Warszawie skontaktowałam się z wieloma gazetami I lokalnym programem TV w Krakowie by poinformować ich o możliwości pobytu Emila w tym mieście. Na chwilę obecną przynajmniej jedna tamtejsza gazeta może nam pomóc z informacją!

Jeśli zdobędziemy informację dotyczącą dokładnej daty, kiedy osoba mogąca być Emilem była widziana przy sklepie przy krakowskim dworcu, może udało się też nagrać jego obraz na którąś z kamer na dworcu, może nawet – na kamerę sklepową. Czekam na więcej informacji. Jeśli osoba podobna do niego kręciła się po tym terenie przez parę dni, jest całkiem możliwe, że inne osoby które tam przebywają lub pracują mogłyby go rozpoznać. Bardzo pomocne byłyby plakaty na zewnątrz sklepu i rozmowa z właścicielem!

Także ludzie, z którymi spędził czas mogą być tu bardzo pomocni, a jeśli najprawdopodobniej nadal spędzają w tamtym rejonie czas, może udać się dotrzeć do nich i porozmawiać, pokazując im zdjęcie na plakacie.
Jeśli mieszkacie w Krakowie lub macie kontakt z kimś, kto mieszka i moglibyście nam pomóc w poszukiwaniach i informacji o mieście, prosimy - skontaktujcie się z nami!

Moglibyśmy przesłać plakaty, gdyby ktoś zechciał je tam rozkleić. Zaczęliśmy rozsyłać wiadomość do wszystkich sieci i organizacji na terenie Krakowa – jeśli mieszkasz tam lub znasz osoby z Krakowa, bardzo prosimy o pomoc przy tym zadaniu!


Obserwacja z Barlinka:
W tym momencie, jako że cała sytuacja jest tak niecodzienna, bardzo ciężko jest nam stwierdzić, że coś nie jest typowe dla Emila. Żadne z nas nie spodziewałoby się, że Emil pójdzie do fryzjera by obciąć włosy, gdyby normalnie kontynuował swoją podróż lub był w Finlandii lub Szwecji.
Jednak w obecnej sytuacji wszystko jest możliwe, zatem z całą pewnością trzeba skupić się na rozprzestrzenianiu wiadomości i rozlepieniu plakatów w tej miejscowości.
Jeśli ITAKA dotrze do jakiegokolwiek nagrania od fryzjera lub z tej okolicy, będziemy w stanie stuprocentowo potwierdzić lub odrzucić ten trop.
Mam nadzieję że w poniedziałek wszystko się rozjaśni.

Być może Emil w Toruniu:

Nie mamy tu zbyt wielu informacji, ale jeśli zdołamy rozkleić plakaty wokół Starego Miasta i zamieścić zdjęcie Emila w lokalnej gazecie, być może znajdzie się ktoś jeszcze, kto rozpozna Emila jeśli ten naprawdę tam był. Skontaktowałam się z magazynem „Nowości” i mam nadzieję, że zechcą nam z tym pomóc! Wiadomość została też przekazana ITACE, poprosiłam tez osobę, która się z nami skontaktowała o więcej detali.

Proszę, skontaktuj się z nami jeśli możesz i chcesz poradzić nam w sprawie Krakowa, Barlinka lub Torunia, możesz pomóc przy rozklejaniu plakatów i roznoszeniu ulotek, sprawić, by napisały o Emilu lokalne gazety, dotrzeć do osób, które przebywają w pobliżu opisanych miejsc lub jakkolwiek inaczej nas wesprzeć!
Jeśli to konieczne, będziemy podróżować do każdego z miejsc, w których mógł być, by szukać więcej informacji.

Miejmy nadzieję, że wtorkowy program "ktokolwiek widział ktokolwiek wie" przyniesie nam więcej informacji!!

Tęsknię za moim bratem
Emma

Read more on this article...

Jeśli chcesz pomóc

Informacja:

• Lista e-maili do drukarni w Polsce i w Niemczech.
Być może adresy można zdobyć w jakiejś organizacji zrzeszającej drukarnie

Wyślij do emma.amande@gmail.com wpisując temat: PRINT POL/GER

Kasia przesłała nam dwa dobre kontakty do drukarni w Warszawie - Ekspresowa Drukarnia i ksero Skarabeusz.

• Adresy e-mailowe do lokalnych oraz krajowych mediów w Polsce, Niemczech i Danii, a także w innych krajach

Wyślij do emma.amande@gmail.com wpisując temat: MEDIA POL/GER/OTHER


Otrzymaliśmy informacje kontaktowe do największych gazet w Polsce: Gazeta Wyborcza., Dziennik, Rzeczpospolita, Fakt i Superexpress.

Znaleziono także świetną stronę z adresami do wszystkich mediów:
http://www.abyznewslinks.com/ !

Jeśli jednak masz jakiś bezpośrednie kontakty, które mogłyby nam pomóc w poszukiwaniach Emila, proszę poinformuj nas! Dziękujemy!

• Adresy e-mailowe a także normalne adresy do osób kontaktowych w organizacjach, kościołach i zakonach – w Polsce, Niemczech, a także Danii.

Wyślij do emma.amande@gmail.com wpisując temat:
ORGANISATION/CHURCH POL/GER.

• Adresy e-mailowe do firm transportowych zajmujących się przewozem przez Polskę, Niemcy i Danię.

Posiadamy już listę ponad 500 firm przewozowych z Polski, z listy znajdującej się na: www.poland-transport.eu

Wyślij do emma.amande@gmail.com wpisując temat:
TRANSPORT POL/GER/OTHER

Firmy z powyższej listy są już poinformowane o poszukiwaniach.

Do zrobienia:
(proszę poinformuj nas, co już zrobiłeś!)

• Zapytaj firmy w Twojej miejscowości, czy są zainteresowane miejscem reklamowym na naszych plakatach w zamian za sponsorowanie drukowania plakatów. Tym samym, będą spełniali dobry uczynek. Liczba jest praktycznie nieograniczona, ponieważ plakaty, których sam nie możesz rozwiesić, mogą zostać przekazane innym osobom, które chcą nam pomóc w ich rozwieszaniu. Jedynym ograniczeniem jest to, że sponsorująca firma może zażyczyć sobie by plakaty rozwieszać w miejscach, w których mogą zobaczyć je potencjalni klienci.

Jeśli masz dostęp do wielu kopii, proszę poinformuj nas o tym!

• Utworzyłam już niemiecki blog: findetEmil.blogspot.com. Jest wciąż pusty ale zamieszczę wszystkie posty z angielskiego bloga w szkicach, zaproszę osoby, które chcą pomóc w tłumaczeniu, a następnie wszystkie gotowe posty zostaną opublikowane.

• Jeśli chcesz pomóc w tłumaczeniu bloga, proszę napisz do mnie!
tworzę listę wszystkich osób, które już skontaktowały się ze mną w sprawie pomocy przy tłumaczeniu..

• Informacje będą ukazywać się też na polskim blogu, szukajacEmila.blogspot.com, więc jeśli chcesz pomóc w tłumaczeniu wiadomości, napisz do mnie, a ja się z Tobą skontaktuję!

• Sugerowany tekst informacji prasowej, do uzupełnienia i rozesłania

Temat: Press info

Możesz również kontaktować się z mediami, podając bezpośrednio informacje z naszych blogów.

Podaj kontakt: emma.amande@gmail.com

• Rozesłać wiadomości na facebooku do różnych dużych grup w Niemczech i Polsce, a także w innych krajach

• Publikować wiadomości w Internecie, na różnych angielskich, polskich i niemieckich forach, grupach i portalach społecznościowych

• Rozwieszanie plakatów i rozdawanie ulotek
Wyślij swój adres na nasz adres e-mailowy i napisz jak dużo ulotek/plakatów możesz rozdać, żebyśmy wiedzieli ile mamy Ci przesłać. Jeśli mieszkasz w pobliżu miejsc, przez które będziemy przejeżdżać, możemy spotkać się po drodze.


Powyższa lista będzie uaktualniana
Ściskamy Was i dziękujemy!
Read more on this article...

PLAN POSZUKIWANIA EMILA

Plan na chwilę obecną – pojechać prosto do Warszawy i rozpocząć poszukiwania w miejscu, z którego otrzymaliśmy ostatnią wiadomość od Emila.
Z emaili, które Emil wysłał do nas i rodziny w Odessie (Ukraina) wiemy, że w Warszawie był 1. października i planował pojechać do Berlina jeszcze tego samego wieczoru. Mógł podróżować autobusem, pociągiem lub stopem.
Gdyby podróżował do Berlina stopem, prawdopodobnie jechałby drogą E30, przez Sochaczew, Łowicz, Konin, Wrześnię, Poznań, a następnie przez Świebodzin i Rzepin, żeby przekroczyć granicę z Niemcami w Słupicach/Frankfurcie.
Inna możliwa trasa – droga jadąca przez Kutno, następnie Sochaczew i Łowicz, przekroczenie granicy z Niemcami w Kostrzynie nad Odrą.

Co planujemy robić w Polsce:
- Sprawdzić czy dane osobowe Emila znajdują się w bazach danych firm przewozowych (autobusy, PKP) – być może z pomocą policji
- Rozwieszenie plakatów na dworcach kolejowych, autobusowych oraz przystankach, a także w pobliskich sklepach oraz w miejscach, gdzie mógł korzystać z Internetu
- Przepytanie osób pracujących na dworcach lub spędzających tam dużo czasu
- Przekonanie osób pracujących/spędzających czas na stacjach, że sytuacja jest poważna i rozpowszechnienie pomiędzy nimi ulotek o poszukiwaniach Emila
- Współpraca z osobami, które chcą nam pomóc w rozwieszaniu plakatów
- Skontaktowanie się z firmami przewoźniczymi i prośba o rozpowszechnieniu ulotek w języku Polskim, Rosyjskim, Niemieckim, Angielskim pomiędzy kierowcami TIR-ów.
- Rozwieszenie plakatów na stacjach benzynowych, miejscach postojowych dla TIR-ów, itp., w mieście oraz w pobliżu miasta
- Rozmawianie z ludźmi pracującymi/spędzającymi czas w tych miejscach
- Kontakt z lokalnymi i krajowymi mediami, aby wzbudzić możliwie jak największe zainteresowanie sprawą zaginięcia Emila.
Spróbujemy zatrzymać się we wszystkich miejscach na wszystkich możliwych trasach, którymi Emil mógł pojechać z Warszawy do Berlina. Nie mamy jeszcze gotowego planu jak odwiedzić wszystkie dworce kolejowe i autobusowe, a także stacje benzynowe oraz miejsca postoju ciężarówek, ale pracujemy nad tym.
Prawdopodobnie, gdy już będziemy bliżej, pojawi się wiele nowych pomysłów, jak szukać Emila. Jeśli macie jakieś dobre pomysły, proszę poinformujcie nas, a dodamy je do naszej listy! Jeśli chcecie pomóc nam w rozwieszaniu plakatów w wyżej wymienionych miejscach, skontaktujcie się proszę z nami!

Z Berlina mamy zamiar w podobny sposób kontynuować poszukiwania w kierunku Danii.
Oczywiście, istnieje taka możliwość, że Emil pojechał w inne miejsce, być może nawet nigdy nie był w Warszawie. Ponieważ jest to jedyna wskazówka, którą posiadamy, rozpoczniemy poszukiwania właśnie tam.
Read more on this article...

Friday, January 15, 2010

Informacje o podróży Emila


Kiedy Emil wyruszył ze Sztokholmu w czerwcu to miała być przygoda. Nie wziął ze sobą pieniędzy i myślę, że on chciał po prostu podążać za natchnieniem które wydawało się że odczuwa. Nie miał ze sobą komórki ani żadnych kart bankowych.
Wziął ze sobą paszport i wciąż miał go ze sobą gdy wyjeżdżał z Odessy. Najwyraźniej Emil podróżował w beztroski i dość ryzykowny sposób, sypiając na plażach, w parkach, itp. Z tego co nam powiedziała rodzina z Odessy wielokrotnie wpadał w kłopoty zbytnio ufając ludziom spotkanym na ulicy.

Przy jednym z pierwszych kontaktów z nim gdy był akurat we Włoszech powiedział na czacie Gmaila, że zajmował się jakimś projektem, ale chciał zostawić to jako niespodziankę dla nas do czasu swojego powrotu do domu. Powiedzieliśmy mu o naszych planach na jesień i był bardzo pozytywnie nastawiony i zaangażowany w to co działo się tam i tu.
Mojej mamie wysłał wcześniej e-maila gdy był w Niemczech i pisał, że pracował nad jakimś projektem. Następnym razem napisał do nas z Odessy na Ukrainie, 27-go sierpnia. Wciąż pracował nad tym projektem. Spędził tam miesiąc i 25-go września znów skontaktował się z naszą matką. Miał za sobą niemiłą sytuację z pobiciem i kradzieżą i pisał, że zaczyna podróż powrotną do domu. Kiedy wyjeżdżał w czerwcu powiedział, że wróci do domu na jesień.
Emil nie miał doświadczenia w podróżowaniu autostopem kiedy wyruszał ze Szwecji i nie wiem, ile podróżował w ten sposób w czasie swojej wyprawy a ile za pomocą pociągów/autobusów, czy podróżował bez biletów czy gdzieś pracował i zarabiał pieniądze.
Sądzę, że dużo sypiał na powietrzu, jako że często robi to nawet w ziemie w Szwecji śpiąc w Tipi albo “laavu” i nawet jeśli miał pieniądze nie sądzę, żeby był typem osoby, która pójdzie do hotelu jeśli ktoś go tam specjalnie nie zaprosi. Wielu pytało czy używał sieci CouchSurfing albo Hospitality Club ale o ile mi wiadomo nigdy z żadnej z nich nie korzystał. Nie znaleźliśmy też profilu na jego imię.
W Szwecji często razem zbieraliśmy różne produkty ze śmietników, znajdując dobre owoce i warzywa które sklepy i markety wyrzuciły, więc myślę, że żywił się też w ten sposób tak często jak to było możliwe podczas swojej podróży.

Myśląc o tym co moim zdaniem byłoby ekscytujące dla Emila i czytając maila od Risto, ojca fińskiej rodziny w Odessie wygląda na to że Emil mógł kontynuować życie i podróżowanie jako letni poszukiwacz przygód nawet gdy zrobiło się trochę chłodniej, sypiając na zewnątrz albo w miejscach, które sam znalazł.
Słyszałam, że dworzec centralny w Warszawie jest miejscem gdzie wiele osób mieszka i przesiaduje zarówno w dzień jak i w nocy. Ta, albo podobne stacje mogły być miejscem, gdzie Emil się zatrzymał zanim ruszył dalej.

On jest naprawdę słodkim i miłym chłopakiem w którego stylu jest podążanie za pomysłami i myślami oraz próbowanie tego co jego zdaniem jest interesujące. Mógł wpaść na zaskakujące pomysły.
W jednym ze swoich ostatnich e-maili Emil wypowiadał się o sobie w dosyć religijny sposób. To zaskakujące i może być oznaką dużych zmian w doświadczaniu i postrzeganiu przez niego świata, a także może w jego zachowaniu wobec nas i starego życia.
Jedna z możliwości jest też taka, że uciekł w swój własny świat (a może to nawet jakaś psychoza?) w którym kontaktowanie się z nami i dbanie o nasze uczucia względem jego zachowań nie jest na dla niego na pierwszym miejscu. Jednakże jeśli on żyje, jest wolny i przy zdrowych zmysłach to wie, że to by nas bardzo zraniło.

Powód, dla którego nie sądzę żeby to była zwykła ucieczka dla przygód jest taki, że jego - nasz styl życia jest dosyć przygodowy i eksperymentalny nawet w domu, wliczając w to szukanie różnych dróg by żyć w zgodzie z naturą, pracując nad rewolucyjnymi planami i projektami raju, bez nastawienia na konsumpcję, bez przyjmowania rządowych zasiłków, wynajdując własne interesy, próbując się naprawdę spotkać ze sobą i zwalczać problemy i ograniczenia naokoło nas wspólnie, w konstruktywny i kreatywny sposób, co już samo w sobie jest wyzwaniem, będąc ledwie dorosłą częścią rodziny.
Moim zdaniem on poszedł szukać jakiejś własnej przestrzeni, natchnienia, doświadczenia. Ponieważ wszystko z nim był w porządku gdy ostatnio go widzieliśmy i nasze relacje też były dobre, a w czasie jego podróży nawet lepsze, to oczywiste, że zaniepokoiło nas dlaczego się z nami nie kontaktuje.

Kiedy Emil wyruszył ze Sztokholmu w czerwcu to miała być przygoda. Nie wziął ze sobą pieniędzy i myślę, że on chciał po prostu podążać za natchnieniem które wydawało się że odczuwa. Nie miał ze sobą komórki ani żadnych kart bankowych.
Wziął ze sobą paszport i wciąż miał go ze sobą gdy wyjeżdżał z Odessy. Najwyraźniej Emil podróżował w beztroski i dość ryzykowny sposób, sypiając na plażach, w parkach, itp. Z tego co nam powiedziała rodzina z Odessy wielokrotnie wpadał w kłopoty zbytnio ufając ludziom spotkanym na ulicy.

Przy jednym z pierwszych kontaktów z nim gdy był akurat we Włoszech powiedział na czacie Gmaila, że zajmował się jakimś projektem, ale chciał zostawić to jako niespodziankę dla nas do czasu swojego powrotu do domu. Powiedzieliśmy mu o naszych planach na jesień i był bardzo pozytywnie nastawiony i zaangażowany w to co działo się tam i tu.
Mojej mamie wysłał wcześniej e-maila gdy był w Niemczech i pisał, że pracował nad jakimś projektem. Następnym razem napisał do nas z Odessy na Ukrainie, 27-go sierpnia. Wciąż pracował nad tym projektem. Spędził tam miesiąc i 25-go września znów skontaktował się z naszą matką. Miał za sobą niemiłą sytuację z pobiciem i kradzieżą i pisał, że zaczyna podróż powrotną do domu. Kiedy wyjeżdżał w czerwcu powiedział, że wróci do domu na jesień.
Emil nie miał doświadczenia w podróżowaniu autostopem kiedy wyruszał ze Szwecji i nie wiem, ile podróżował w ten sposób w czasie swojej wyprawy a ile za pomocą pociągów/autobusów, czy podróżował bez biletów czy gdzieś pracował i zarabiał pieniądze.
Sądzę, że dużo sypiał na powietrzu, jako że często robi to nawet w ziemie w Szwecji śpiąc w Tipi albo “laavu” i nawet jeśli miał pieniądze nie sądzę, żeby był typem osoby, która pójdzie do hotelu jeśli ktoś go tam specjalnie nie zaprosi. Wielu pytało czy używał sieci CouchSurfing albo Hospitality Club ale o ile mi wiadomo nigdy z żadnej z nich nie korzystał. Nie znaleźliśmy też profilu na jego imię.
W Szwecji często razem zbieraliśmy różne produkty ze śmietników, znajdując dobre owoce i warzywa które sklepy i markety wyrzuciły, więc myślę, że żywił się też w ten sposób tak często jak to było możliwe podczas swojej podróży.

Myśląc o tym co moim zdaniem byłoby ekscytujące dla Emila i czytając maila od Risto, ojca fińskiej rodziny w Odessie wygląda na to że Emil mógł kontynuować życie i podróżowanie jako letni poszukiwacz przygód nawet gdy zrobiło się trochę chłodniej, sypiając na zewnątrz albo w miejscach, które sam znalazł.
Słyszałam, że dworzec centralny w Warszawie jest miejscem gdzie wiele osób mieszka i przesiaduje zarówno w dzień jak i w nocy. Ta, albo podobne stacje mogły być miejscem, gdzie Emil się zatrzymał zanim ruszył dalej.

On jest naprawdę słodkim i miłym chłopakiem w którego stylu jest podążanie za pomysłami i myślami oraz próbowanie tego co jego zdaniem jest interesujące. Mógł wpaść na zaskakujące pomysły.
W jednym ze swoich ostatnich e-maili Emil wypowiadał się o sobie w dosyć religijny sposób. To zaskakujące i może być oznaką dużych zmian w doświadczaniu i postrzeganiu przez niego świata, a także może w jego zachowaniu wobec nas i starego życia.
Jedna z możliwości jest też taka, że uciekł w swój własny świat (a może to nawet jakaś psychoza?) w którym kontaktowanie się z nami i dbanie o nasze uczucia względem jego zachowań nie jest na dla niego na pierwszym miejscu. Jednakże jeśli on żyje, jest wolny i przy zdrowych zmysłach to wie, że to by nas bardzo zraniło.

Powód, dla którego nie sądzę żeby to była zwykła ucieczka dla przygód jest taki, że jego - nasz styl życia jest dosyć przygodowy i eksperymentalny nawet w domu, wliczając w to szukanie różnych dróg by żyć w zgodzie z naturą, pracując nad rewolucyjnymi planami i projektami raju, bez nastawienia na konsumpcję, bez przyjmowania rządowych zasiłków, wynajdując własne interesy, próbując się naprawdę spotkać ze sobą i zwalczać problemy i ograniczenia naokoło nas wspólnie, w konstruktywny i kreatywny sposób, co już samo w sobie jest wyzwaniem, będąc ledwie dorosłą częścią rodziny.
Moim zdaniem on poszedł szukać jakiejś własnej przestrzeni, natchnienia, doświadczenia. Ponieważ wszystko z nim był w porządku gdy ostatnio go widzieliśmy i nasze relacje też były dobre, a w czasie jego podróży nawet lepsze, to oczywiste, że zaniepokoiło nas dlaczego się z nami nie kontaktuje.

Wszystko co wiemy z ostatniego e-maila, który Emil wysłał z Warszawy 1-szego października to to, że próbował wrócić do domu na 8-mego i że rozpoczął podróż do Berlina.
Od fińskiej rodziny, która gościła Emila przez weekend w Odessie (Ukraina) zanim wyruszył w podróż do domu dostaliśmy cenne informacje o ubraniu Emila, rzeczach które miał ze sobą, ile miał gotówki, jak i kiedy (mniej więcej) wyruszył do Warszawy.

- W niedzielę 27 września Emil wyruszył z Odessy (Ukraina) nocnym pociągiem o 19.00 do Lwowa (też na Ukrainie), gdzie pociąg dotarł w poniedziałek 28 września rano. Ta 12-to godzinna podróż kosztowała około 8 Euro.

Z Lwowa jest wciąż daleka droga do Warszawy. Nie wiemy jak podróżował, ale od rodziny z Odessy wiemy, że mógł mieć do 92 euro jeśli niczego po drodze nie kupował, co jest dość prawdopodobne. Był więc w stanie kupić sobie bilet na pociąg lub autobus na część dalszej podróży. Jednakże mógł też oszczędzać pieniądze na później i podróżować autostopem.


- W czwartek 1-szego października napisał do nas e-mail około 11.00 z informacją, że jest w Warszawie i ma nadzieję dotrzeć do domu na 8-go października, na spotkanie które organizowaliśmy o projekcie o samowystarczalności, kulturze naturalnej i ekologii w który Emil był zaangażowany. Mówił, że ma wiele do opowiedzenia i że podczas podróży (od czerwca) cały jego świat wywrócił się do góry nogami. Brzmiał pozytywnie.

Tego samego dnia wysłał około 13.00 e-mail do rodziny w Odessie w którym pisał, że wieczorem wyrusza do Berlina. Pisał też, że miał kilka ciężkich doświadczeń podczas podróży. To mogło oznaczać, że został napadnięty i stracił pieniądze. Ojciec tej rodziny pisał do nas, że Emil został okradziony raz w Odessie i że wcześniej też wielokrotnie próbowano go okraść. To wszystko co wiemy o tym jak podróżował.

Według rodziny z Ukrainy gdy Emil opuszczał Odessę miał na sobie:
- Parę brązowych wąskich jeansów z zepsutym suwakiem
- Jasne buty sportowe
- Niebieską koszulę na t-shircie w biało-czarne paski (na zdjęciu)


Ze sobą miał:
- Stary, zielony śpiwór
- Dużą, czarną, plastikową torbę z białym, okrągłym logiem BMW ze swoimi rzeczami
- Małą kolorową torbę na ramię – robioną na drutach
- Mały koszyk
- Farby
- Pędzle, korzeń lukrecji i mały notes w małej kieszeni na klatce piersiowej
- Owoce, warzywa i chrupkie pieczywo „Finn Crisp”
- Fińską Księgę Psalmów w niebieskiej okładce i Nowy Testament wydany przez Gideon (prezent od fińskiej rodziny misyjnej)
- Brązowy sweter




Emma
Read more on this article...

Thursday, January 14, 2010

Informacje mogące pomóc w odnalezieniu Emila


Emil Petrov, 20 lat




Wygląd: wzrost powyżej 190cm, szczupły, szerokie ramiona.

Długość włosów: za brodę, włosy skołtunione, przechodzące w „dredy”

Głos i sposób poruszania się: spokojny, czasem lekko spięty.
Mówi po: fińsku, szwedzku, angielsku, trochę rozumie niemiecki.

Podczas podróży miał na sobie prawdopodobnie:
znoszone brązowe dżinsy z zepsutym zamkiem, niebieską koszulę (na zdjęciu), jasne buty(rozmiar 44-45),brązowawy wełniany sweter i jasną kurtkę.

Prawdopodobnie miał przy sobie: Stary zielony śpiwór, dużą czarną plastikową torbę z białym logo BMW i rzeczami w środku, plecioną, kolorową, małą torbę na ramię, mały koszyk, farby i pędzle do malowania, korzenie lukrecji i mały notatnik w przedniej kieszeni koszuli, fińskie wydanie Księgi Psalmów i Nowy Testament w niebieskiej oprawie wydane przez gedeonitów.

Był w Warszawie 1-go października 2009, miał zacząć podróżować w stronę Szwecji. Planował jechać przez Berlin. Prawdopodobnie jechał autostopem, być może pociągiem lub autobusem.

findingemil.blogspot.com
szukajacemila.blogspot.com


Jeśli wiesz cokolwiek o losie Emila, prosimy DAJ NAM ZNAĆ
E-MAIL (preferowane) : emma.amande@gmail.com
TEL. PL: 0048 222 1954 50, SMS: 0048 880 210 236


Dziękujemy!
Rodzina Emila
Read more on this article...

Najnowsze zdjęcia Emila, zrobione przez goszczącą go w Odessie (Ukraina) rodzinę, u której mieszkał zanim przyjechał do Warszawy.




Read more on this article...

Co zostało zrobione do tej pory

Emil Petrov (urodzony 4 grudnia 1989) został zgłoszony jako zaginiony na policji w Finlandii i Szwecji. Został też sporządzony komunikat od Interpolu, który powinien dotrzeć do europejskich jednostek policji oraz fińskich ambasady aż po Warszawę.

Poinformowalimy kocioly, w ktorych zatrzymują się podróżnu, o zaginięciu wiedzą także Czerwony Krzyż oraz polska organizacja poszukująca zaginionych ludzi ITAKA.

Skontaktowaliśmy się z ponad 500 firmami przewozowymi w Polsce. Informacje rozchodzą się w różnych kierunkach poprzez ludzi chcących pomóc. Niektórzy pomagają nam szukać Emila drukując plakaty i przyklejając je w miastach, na różnych przystankach i przy drogach popularnych wśród autostopowiczów. Niektórzy na poszukiwania przekazali nam pieniądze, inni pomagają innymi sposobami.

Grupa na portalu społecznościowym Facebook urosła już do ponad 70 tysięcy członków od momentu jej założenia 4 grudnia. Otrzymujemy wiele pomocy i wsparcia poprzez tę grupę każdego dnia.

Jest także grupa dyskusyjna w sieci Couch Surfing (to serwis służący znajdywaniu darmowego zakwaterowania dla podróżnych), na różnych listach mailingowych, forach internetowych, serwisach i blogach piszemy wraz z innymi informacje o poszukiwaniach. Został także wysłany email-łańcuszek w językach angielskim, polskim i niemieckim, odsyłający odbiorców do naszego bloga.

Jak dotąd głównie fińskie gazety napisały o Emilu, został też nagrany krótki wywiad radiowy. Artykuł na temat poszukiwań napisał polski portal informacyjny.

Mamy nadzieję, że poprzez fundację ITAKA wkrótce informacja trafi do gazet, telewizji i radio, ale sami bezpośrednio także kontaktujemy się już z polskimi mediami.

Drogą emailową otrzymujemy wiele porad i pytań, wspaniała pomoc i wsparcie docierają do nas innymi drogami.
Mimo, że ciężko jest skorzystać z każdej sugestii tak szybko jak byśmy chcieli, bardzo je doceniamy.

Bardzo bardzo serdecznie dziękujemy!!!
Read more on this article...

Wednesday, January 13, 2010

Nowy blog o poszukiwaniach Emila.

Ja, mój drugi młodszy brat i ojciec ruszyliśmy w prodróż ze Szwecji, by rozklejać plakaty w każdym miejscu, w ktorym ktoś mógł widzieć Emila oraz by rozmawiać ze spotkanymi tam ludźmi.
Emil zaginąl na początku października. Wracal z podróży po Europie, pisal do nas z Warszawy z informacją, że rusza w kierunku Szwecji.

Na początku planowaliśmy przyklejać plakaty całą drogę aż do Warszawy, ale potem uznaliśmy, że mądrzej będzie zacząć z miejsca w którym ostatni raz o nim słyszano.
To było wówczas, gdy 1 października wysłał nam email z Warszawy i zamierzał kontynuować podróż do Berlina tego samego wieczoru.
Na tym blogu będziemy informować o postępach naszych poszukiwań.
Pracuję właśnie nad listą wszystkich informacji jakie mamy na temat Emila, aby ludziom łatwiej było go rozpoznać. Mam nadzieję, że uda się ją dzisiaj skończyć.

Niektóre sprawy potrzebują czasu, w innych sami jesteśmy powolni, ale rozpowszechnianie informacji o poszukiwaniach Emila idzie szybciej niż mogłabym to sobie wyobrazić!
Ogromne Dzięki dla każdego, kto przesyła adres tej strony dalej i pomaga nam w każdy inny sposów!
Read more on this article...

Sunday, January 3, 2010

Plan by opuścić Kraków...

Spotkaliśmy wiele osób mieszkających na ulicach Krakowa i rozmawialiśmy z dwoma gościami mieszkającymi na ulicy tutaj przez całe życie zanim pojechaliśmy w góry. Radzili nam wyjechać z miasta i spróbować dostać się do różnych organizacji rządowych i wyspecjalizowanych sił – jako że wszyscy ludzie ulicy w Krakowie wiedzą i mają oczy otwarte. Oni pomyśleli, że jeśli Emil byłby tu tak długo już znaleźlibyśmy na to jakieś dowody i gdyby przybył do miasta nie zajęłoby dużo czasu by informacja o tym do nas dotarła. Albo gdyby był tu wcześniej ktoś w końcu by sobie przypomniał coś by nas upewnić, że to był on. Do tej pory nie mamy nic co by potwierdziło, że to on nawet przez imię.
Teraz oferujemy 4000 zł (1000 euro) nagrody za bezpośrednie skontaktowanie nas z Emilem.

Następna ważna rzecz z którą nie powinniśmy dłużej zwlekać to kontynuowanie jego planowanej trasy o której nam pisał pierwszego października… i próbowanie zwrócenia uwagi w niemieckich mediach. Zobaczymy jak nam się uda. Moja energia zaczyna się wyczerpywać i trudno mi sobie wyobrazić że będę jej miała na tyle, by przejść przez to ponownie, zwłaszcza, że zarówno Warszawa jak i Kraków nie były takie szybkie ani skuteczne. Może przyjdą zmiany w moich odczuciach! Wiem, że mam w sobie nieskończone siły... :)

I tak, punki... cóż, jak do tej pory nie dostaliśmy odpowiedzi na nasze maile i telefony. Spotkałam kilku gości o których sądzę, że są z tej samej grupy, co ci którzy przesiadywali przed Kefirkiem. Grali na gitarach na Floriańskiej – po drugiej stronie Rynku niż Grodzka i oni też widzieli plakat itd. Próbowałam się dowiedzieć czy nie znali kogoś bardzo podobnego do Emila z kim mógłby być pomylony... ale nie zrozumieliśmy się przez barierę językową.

Jednak znalazłam na wspominanym wcześniej blogu pisanym przez punkówę z Krakowa o jej wydającym się ciężkim życiu zdjęcie chłopaka, który jak zrozumiałam z jej bloga dzięki google translate był jej chłopakiem, który zmarł tej zimy. Jest tam zdjęcie tego chłopaka którego wolałabym tu nie publikować ze względu na tę dziewczynę... Radzono mi też nie umieszczać tu linka do jej bloga gdyż jest bardzo prywatny i mogłoby to ją urazić. Ale zdjęcie przedstawia szczupłego blondyna o rozmarzonym spojrzeniu z niezbyt grubymi dredami sięgającymi szczęki, podobnie jak u Emila.

Są silne przesłania że to byłoby rozwiazanie sprawy Emila z Grodzkiej... Ta dziewczyna pisze też o dwóch innych punkach o których słyszeliśmy, że przesiadywali przed Kefirkiem. To wydaje się takie prawdopodobne... Właśnie wysłałam jego zdjęcie ludziom, którzy sądzą, że go widzieli na Grodzkiej z punkami i zobaczymy, jaka będzie odpowiedź.

OK, pozostałe odczucia są w porządku. Bardzo ciężko czasami, ale słońce i wiosna i zwolnienie tempa i myśl o pojechaniu wkrótce do domu w Finlandii na 2 tygodnie ożywiają. Plus cały humor i siła życiowa moich wspaniałych kompanów w tej podróży. David i Ilja, wam też dziękuję, zbyt często zapominam by was też doceniać <3
Read more on this article...

Friday, January 1, 2010

List od rodziny Emila do przesłania

Witam,

Mój Brat Emil Petrov, lat 20 z Finlandii, mieszkający ze mną i naszym ojcem w Sztokcholmie (Szwecja) wyruszył w podróż latem i do tej pory nie wrócił.
Oczekiwaliśmy jego powrotu 8 października (2009) i w ostanim e-mailu którego wysłał nam 1 października napisał, że właśnie przyjechał do Warszawy z Ukrainy i będzie kontynuować podróż do Sztokcholmu przez Berlin.
Planowaliśmy spotkanie w sprawie naszych wspólnych projektów i odwiedziny u rodziny w Finlandii. Wydawał się podekscytowany i powiedział, że opowie nam o swoich przygodach. Kiedy Emil się nie pojawił bardzo nas to zmartwiło. Nie było powodu dla którego miałby nie wrócić.

Emil jest poszukiwany jako "osoba zaginiona" w całej Europie, także policja pracuje razem z nami nad tą sprawą. Kontaktowaliśmy dużo organizacji i mediow i rozesyłaliśmy całą masę linków do naszego bloga o poszukiwaniach.
Pierwszy to:
haveyouseenthisboy.blogspot.com ze zdjęciami i krótką informacją o Emilu,
kolejny to:
findingemil.blogspot.com z wiadomościami o naszych poszukiwaniach.
Blogi są dostępne w różnych językach aby dosięgnąć jak najwięcej ludzi. Tam też znajdują się linki do wszystkich wiadomości i raportach o naszych poszukiwaniach.

Na Facebooku można znaleźć grupę o nazwie "Finding Emil!" której możesz być członkiem i zaprosić wszystkich swoich znajomych.
http://www.facebook.com/group.php?gid=194259723583&ref=ts

Podróżujmy trasami którymi Emil mógł się poruszać i próbujemy potwierdzać wszytskie doniesienia. Chcemy rozpowszechnić informacje we wszystkich mediach i wszędzie rozwiesić plakaty z jego zdjęciem.
Chcielibyśmy żeby plakaty i pojawienie się w telewizji i gazetach dały nam prawdziwe informacje o tym gdzie jest lub przynajmniej jakieś wskazówki gdzie go szukać. Bardzo ważne jest też rozpowszechnianie informacji o Emilu wśród ludzi. Tak właśnie otrzymaliśmy ogromną ilość pomocy kiedy byliśmy w drodze i dobre kontakty do ludzi np. z telewizji.

Tak więc prosimy odwiedzcie naszą stronę i dajcie znać o tym liście każdemu, komu możecie. Może tak uda nam się dotrzeć do kogoś kto widział Emila.
Jeśli prowadzisz popularnego bloga lub masz miejsce do publikowania informacji zamieść tam ten list lub chociaż link i zdjęcie.
Wszelkie wskazówki gdzie szukać Emila oraz pomoc w drodze są mile widziane!

Prosimy o kontkakt: emma.amande@gmail.com
lub telefon: +48 880 210 360

z podziękowaniami i poważaniem
Emma Petrov, starsza siostra Emila
z Ilja, młodszym pratem i Davidem- naszym ojcem, także z nami podróżującym oraz z zmartwioną rodziną w Finlandii.



Read more on this article...

List od rodziny Emila do przekazania dalej

Witam,
Mój Brat Emil Petrov, lat 20 z Finlandii, mieszkający ze mną i naszym ojcem w Sztokcholmie (Szwecja) wyruszył w podróż latem i do tej pory nie wrócił.
Oczekiwaliśmy jego powrotu 8 października (2009) i w ostanim e-mailu którego wysłał nam 1 października napisał, że właśnie przyjechał do Warszawy z Ukrainy i będzie kontynuować podróż do Sztokcholmu przez Berlin.
Planowaliśmy spotkanie w sprawie naszych wspólnych projektów i odwiedziny u rodziny w Finlandii. Wydawał się podekscytowany i powiedział, że opowie nam o swoich przygodach. Kiedy Emil się nie pojawił bardzo nas to zmartwiło. Nie było powodu dla którego miałby nie wrócić.

Emil jest poszukiwany jako "osoba zaginiona" w całej Europie, także policja pracuje razem z nami nad tą sprawą. Kontaktowaliśmy dużo organizacji i mediow i rozesyłaliśmy całą masę linków do naszego bloga o poszukiwaniach.
Pierwszy to:
haveyouseenthisboy.blogspot.com ze zdjęciami i krótką informacją o Emilu,
kolejny to:
findingemil.blogspot.com z wiadomościami o naszych poszukiwaniach.
Blogi są dostępne w różnych językach aby dosięgnąć jak najwięcej ludzi. Tam też znajdują się linki do wszystkich wiadomości i raportach o naszych poszukiwaniach.

Na Facebooku można znaleźć grupę o nazwie "Finding Emil!" której możesz być członkiem i zaprosić wszystkich swoich znajomych.
http://www.facebook.com/group.php?gid=194259723583&ref=ts

Podróżujmy trasami którymi Emil mógł się poruszać i próbujemy potwierdzać wszytskie doniesienia. Chcemy rozpowszechnić informacje we wszystkich mediach i wszędzie rozwiesić plakaty z jego zdjęciem.
Chcielibyśmy żeby plakaty i pojawienie się w telewizji i gazetach dały nam prawdziwe informacje o tym gdzie jest lub przynajmniej jakieś wskazówki gdzie go szukać. Bardzo ważne jest też rozpowszechnianie informacji o Emilu wśród ludzi. Tak właśnie otrzymaliśmy ogromną ilość pomocy kiedy byliśmy w drodze i dobre kontakty do ludzi np. z telewizji.

Tak więc prosimy odwiedzcie naszą stronę i dajcie znać o tym liście każdemu, komu możecie. Może tak uda nam się dotrzeć do kogoś kto widział Emila.
Jeśli prowadzisz popularnego bloga lub masz miejsce do publikowania informacji zamieść tam ten list lub chociaż link i zdjęcie.
Wszelkie wskazówki gdzie szukać Emila oraz pomoc w drodze są mile widziane!

Prosimy o kontkakt: emma.amande@gmail.com
lub telefon: +48 880 210 360

z podziękowaniami i poważaniem
Emma Petrov, starsza siostra Emila
z Ilja, młodszym pratem i Davidem- naszym ojcem, także z nami podróżującym oraz z zmartwioną rodziną w Finlandii.
Read more on this article...