Friday, February 26, 2010

Reportaż autorstwa Filipa Jurzyka. Został opublikowany w serwisie Wiadomosci24.pl

Filip napisał reportaż, który jest opublikowany w serwisie www.wiadomosci24.pl. Na kanwie poszukiwań Emila, ujął w nim problem wzrastającej liczby zaginięć ludzi w Europie odkąd układ z Schengen zniósł kontrole graniczne. Przeczytaj tekst!

Filip bardzo nam pomógł w poszukiwaniach w Polsce i udzielił ogromnego wsparcia przy okazji zbierania materiału do reportażu w Krakowie. Był naszym wesołym kompanem przez pięć pierwszych dni na południu Polski.

Cała nasza rodzina jest ci bardzo wdzięczna za pomoc, Filip!!!
Read more on this article...

Z powrotem w mieście, witaj wiosno!


Witajcie wszyscy!
Wróciliśmy do Krakowa w pierwszych dniach wiosny.
Góry były piękne i odświeżające, spędzaliśmy nasze dnie w większości na zewnątrz a noce w miłej starej chatce pasterskiej. Jesteśmy spokojniejsi niż tydzień temu. Jednak wciąż zmęczeni.
Nie dotarły żadne informacje o Emilu, kilka zgłoszeń ale nic ponad „myślę, że go widziałam/widziałem na tej i tej ulicy”.
hmmm… to trudne z tymi raportami, że nie mają wiele szczegółów. Możemy marnować czas na szukanie wielu osób podobnych do Emila czy zaniedbywać bardzo ważne poszlaki jeśli sobie to odpuścimy. Jak to zrobić dobrze...
Więc, jeśli wydaje się wam że spotykacie Emila na ulicy czy gdziekolwiek, proszę, podejdźcie i spróbujcie porozmawiać z nim tak długo jak to tylko możliwe by zebrać informacje potrzebne by potwierdzić czy to on najlepiej jak się da. Usłyszeć jego głos, poznać jego osobowość, sprawdzić czy jest z zagranicy, czy pochodzi z Finlandii, czy ma na imię Emil... itd.
I coś co mogłoby być bardzo ważne by usłyszał jeśli jest zdrowy i tylko wybrał odmianę: że jego rodzina nie chce go do niczego zmuszać, tylko się dowiedzieć czy gdzieś nie cierpi potrzebując naszej pomocy, że jest żywy i że wie, że za nim tęsknimy i czekamy na niego w domu w każdych okolicznościach.
Jesteśmy zmęczeni i chyba nasze poszukiwania się uspokajają, to już 5 miesięcy od kiedy Emil zaginął i szanse by spotkać ludzi którzy mogliby pamiętać, czy nie miał w październiku wypadku wciąż się zmniejszają. Przychodzi mi na myśl wiele rzeczy które mogło być zrobione lepiej. To bolesne myśleć, że się nie postąpiło najlepiej, ale tak czasem bywa.Jak dotąd byłam bardzo ostrożna w pisaniu o moim smutku i zmieszaniu na blogu i starałam się utrzymywać go jako pozytywny i neutralny.
Na początku chcieliśmy by to była nasza historia o poszukiwaniach i całej sytuacji, ale to zostało jakoś zepchnięte przez okoliczności i różne siły i stało się bardziej stroną informacyjną.
Zarówno ja, jak i Ilja i David chcemy mówić więcej o naszych przemyśleniach na temat tej sytuacji. Niektórzy pytali o bardziej osobiste doświadczenia, więc mam nadzieję, że wiecej osób się tym zainteresuje, jeśli tak zrobimy. Byłoby też miło usłyszeć inne pomysły co i jak możemy napisać.
Zobaczymy jak będzie, każdy dzień jest swoim własnym procesem.
Uściski od nas

Read more on this article...

Wednesday, February 17, 2010

Jedziemy w góry


12 lutego ukazał się artykuł w portalu MM Kraków. Przeczytałam go dzis, używając google-translatora i, choć nie do końca, udało mi się go przetłumaczyć w dosc zrozumiałym stopniu.
Ku mojemu rozczarowaniu, tekst okazał się mieć sporo błędów.
To samo stało się w przypadku akrtkułu w Dzienniku Polskim
Cieszę się, że mamy możliwosc korygowania takich błędów tutaj i podawania prawidłowych informacji wszystkim tym, którzy na bieżąco sledzą nasze poszukiwania. Najważniejsze przecież są podstawowe informacje i zdjęcia Emila. Mimo wszystko takie błędy nie sią najmilsze i nie jest w porządku wkładać ludziom w usta słowa, których nigdy nie powiedzieli...

Na chwilę zawieszamy teraz nasze poszukiwania i jedziemy gromadzić nową energię w piękne, zanieżone polskie góry. Ta podróż trwa już bardzo długo, a ostatnie tygodnie były wyczerpujące i nieefektywne. Wracają do mnie teraz wszystkie rady, by nie zapominać troszczyć się również o samych siebie.

Chcę odnaleźć moją piosenkę i moje słońce. Jestem pewna, że w ten sposób będziemy o wiele lepiej szukać Emila.
Dziękuję Wam, i, d, v, m, b, e, a, m, m, l, r, m, m, u, k, h..i wszystkim pozostałym!
Sciskam
Emma
Read more on this article...

Friday, February 12, 2010

Kontakty!

Piątek, 12 Lutego 2010


Znaleźliśmy dobre kontakty do gości z Grodzkiej!

Wydaje się, że trudno się z nimi skontaktować bezpośrednio, ale dostaliśmy pewne wskazówki, popytaliśmy wczoraj w pubach, w Pubie Popularny i Jass Rock Bar (na zdjęciu), zdobyliśmy numery telefonów i dowiedzieliśmy się trochę więcej o tych ludziach od dziewczyny która napisała do nas maila.

Jestem pewna, że wkrótce się dowiemy kim jest chłopak z Grodzkiej który kupował okulary od Teresy w sklepie optycznym i który był widziany jak siedział przed Kefirkiem.

Ekscytujące... dam wam znać jak tylko dowiemy się więcej!

Wczoraj też dostaliśmy kolejne 2 zgłoszenia z Krakowa.

1 gość widział go „na 100%” idącego ul. Lubicz. Z pewnością wywiesimy w tej okolicy plakaty.

Drugie zgłoszenie przyszło z okolicy po drodze między miejscem gdzie mieszkamy a centrum. Gość widział go w Tesco w środę. Poszliśmy tam z plakatami zapytać czy ktoś z pracujących tam pamięta tego chłopaka i obsługa zaczęła natychmiast sprawdzać taśmy! Myślę, że nic nie znaleźli bo nie dzwonili jak obiecywali że zrobią gdy coś znajdą. Ale Ilja i Dawid zdobywają papiery od policji by móc dostać kopie nagrań z kamer, więc pewnie i tak sprawdzimy po raz drugi.

Później tego samego dnia ten sam gość dzwonił i powiedział, że widział „Emila” znowu i że wierzy, że on mieszka w podziemnych systemach z innymi ludźmi mieszkającymi tu w ten sposób.

Zastanawialiśmy się czemu nie rozmawiał z tym chłopakiem i poprosiliśmy by tak zrobił gdy następnym razem go zobaczy, ale wydawało się że nie uważa tego za dobry pomysł...

Tak czy inaczej, na tej samej ulicy jest Kościół który oferuje jedzenie bezdomnym i oni powinni wiedzieć coś więcej o tych ludziach mieszkających w tunelach pod miastem.

Krakowska policja sprawdziła wszystkie szpitale w okolicy i polską bazę danych (nie pamiętam teraz jak się nazywa) niezidentyfikowanych ciał od 1 października do dziś, na szczęście bez żadnych pasujących rezultatów, ale ponieważ znajomy doktor naszych gospodarzy powiedział, że przekaz informacji między szpitalami i policją nie zawsze działa jak powinien i że były przypadki że ludzie poszukiwani byli przez długi czas nieprzytomni lub niezidentyfikowani w szpitalach Krzysztof pomaga nam i już wysłał wiele maili do szpitali na trasie Warszawa – Berlin. Olga była z nami dzisiaj i wysłała maile do wszystkich lub prawie wszystkich szpitali psychiatrycznych w okolicy Krakowa.

Dostaliśmy raport od fińskiej policji i list z prośbą o pomoc dla naszej sprawy z ambasady fińskiej w Warszawie które załączamy. Powinno pomóc w zdobywaniu informacji.

Jutro telewizja autobusowa aktualizuje swój materiał pokazywany na ekranach. Mamy nadzieję że nie będzie problemów z prezentacją którą zrobiliśmy i nasz klip będzie teraz dodany!

Klip dla portalu informacyjnego mmkrakow będzie zrobiony później, ich reporter miał dziś coś innego do zrobienia.

Dodam do starszych postów trochę zdjęć które Filip Jurzyk zrobił nam, gdy był z nami by nam pomóc ze wszystkim.

Niestety nie udało mi się zrobić żadnego zdjęcia widoku jaki tu mamy na Giebułtów. Kiedy idziesz ulicą w kierunku miasta widzisz idealnie okrągłe wzgórza przed sobą, dokładnie jak na moich rysunkach z dzieciństwa:) jeszcze nigdy nie widziałam takich prawdziwych. Wygląda świetnie!

Mam nadzieję, że później będzie więcej newsów.

Emma


Read more on this article...

Wednesday, February 10, 2010

Świeże wiadomości

Środa, 10 Lutego 2010

W Dzienniku Polskim był dzisiaj artykuł o poszukiwaniach Emila, podobnie jak na portalu internetowym PoszukiwaniaMagazyn.pl.

Spotkaliśmy się z reporterem z innego portalu mmkrakow.pl, udzieliliśmy wywiadu i postanowiliśmy nakręcić klip do artykułu, prawdopodobnie w piątek.

Mamy dobry kontakt przez rodzinę u której się zatrzymaliśmy z ludźmi z Konina, położonego pomiędzy Warszawą a Berlinem, gdzie pomagają nam z nagłaśnianiem informacji, wieszaniem plakatów i podają nam dobre pomysły. Możliwe, że tamtejsza lokalna telewizja też może wysłać coś o Emilu!


Zuzia w Warszawie też odwala świetną robotę pomagając nam w poszukiwaniach.

Wciąż nie znaleźliśmy nikogo z ulicznej grupy punków z Grodzkiej, ale spotkaliśmy paru gości późnym wieczorem gdy wieszaliśmy plakaty na Kazimierzu, którzy powiedzieli, że może uda im się znaleźć kogoś z kim moglibyśmy pogadać.

To dość dziwne w tym mieście, gdzie ludzie mówią, że wszyscy wiedzą co się dzieje a wciąż jest trudno dotrzeć do tej grupy. Może uda nam się dzisiaj jakoś zbliżyć. Pewna kobieta dzwoniła dziś na polski numer do Doroty i powiedziała, że zna parę osób które mogą znać tę grupę z Grodzkiej. Dowiedzieliśmy się jakie są ich ulubione puby i wkrótce pójdziemy popytać wraz kimś z Polski. Może jutro, może pojutrze.

Nasze przeczucie, że Emil mógłby tu być nie jest tak silne, ponieważ tak wiele osób wie o tej sytuacji a my wciąż nie mamy żadnego dowodu. Jednak na pewno będziemy się starać rozwiązać kwestię chłopaka z Grodzkiej, skoro tak wiele osób widziało go i mówiło, że sądzą że to on.

David wciąż się zmaga z programami do robienia filmów i kompresją klipu do autobusów i tramwajów. Okazuję się, że to bardziej czasochłonne niż myśleliśmy, ale uczymy się czegoś nowego i robimy postępy.

Kiedy będą wyświetlane w środkach transport publicznego i parę setek więcej, może nawet do tysiąca plakatów będzie powieszone będziemy czuli się bezpieczniej opuszczając miasto by skoncentrować się na poszukiwaniach wskazówek w Warszawie i po drodze do Berlina, nawet jeśli nie moglibyśmy znaleźć punków.

Informacja jest roznoszona i ludzie których spotykamy i z którymi rozmawiamy na ulicach wiedzą. Mówią że mają oczy otwarte. Zobaczymy jak się to potoczy. Będziemy próbować.

Mamy jeszcze jedno zgłoszenie z Galerii Krakowskiej. Dlatego znów sprawdzimy nagrania, czy były jakieś dobre kamery na miejscu. Niestety nie było żadnego mocnego dowodu że to był on, jak imię czy coś w tym stylu.

Robię małą reorganizację informacji na tej stronie. Próbuję rozdzielić wszystkie ważne informacje do oddzielnych stron zamiast postów.

Wszystko będzie do znalezienia na górze, pod nagłówkiem. Ale to wszystko jest jeszcze w przygotowaniu...

Uściski i dobrej nocy!

Emma

Pełna energii i nadziei. :)


Read more on this article...

Sunday, February 7, 2010

Nowy dom i punki

Przez weekend odpoczęliśmy. Zakończyliśmy przygotowywać, a także przetłumaczyliśmy na polski, film, który będzie wyświetlany w komunikacji miejskiej. Zatrzymaliśmy się w nowym domu pod Krakowem, w pięknej wiejskiej okolicy.

Dzisiaj spotkaliśmy się z dziewczyną o imieniu Marta, która zaproponowała nam podwiezienie do opactwa znajdującego się w okolicach Krakowa. Chcieliśmy spotkać się z zakonnikami oraz zasięgnąć trochę informacji o innych klasztorach, a także o sektach.

Myślimy o spotkaniu się jutro z punkiem, który twierdzi, że widział parę razy Emila szwendając się po Krakowie. Jednak ten facet był pijany i trochę poirytowany, gdy widzieliśmy go ostatnim razem. Teraz chcemy się spotkać z grupą punków i spróbować się przez nich skontaktować.

Jutro mamy mieć wywiad do gazety i prawdopodobnie spotkamy się również z punkami.

W nowym domu zostaliśmy bardzo miło przyjęci. Wczoraj dostaliśmy wyborną zupę, a dzisiaj na śniadanie pyszne naleśniki z bananami. Z przyjemnością się tu zatrzymamy.

Dziękujemy Wam za wszelką pomoc.

ILJA.
Read more on this article...

Krótka aktualizacja z 5.01.2010

Kończymy właśnie prace nad filmem, który będzie pokazywany w telewizorach publicznych autobusów w Krakowie, w przyszłym tygodniu.
Wczoraj sprawdziliśmy doniesienie o chłopaku podobnym do Emila, który był widziany z trzema osobami w okolicach Galerii Krakowskiej, w części restauracyjnej w niedzielę. Okazało się, dzięki nagraniom wideo i rozmowie z kobietą pracującą w najbliższej restauracji, że to był po prostu ktoś podobny, ale ci ludzie mogą wiedzieć coś o chłopaku widzianym na ulicy Grodzkiej, więc poprosiliśmy ją, by porozmawiała z nimi o tym, kiedy znów się tu pojawią. Ekspedientka powiedziała, że widuje ich tu regularnie.
“Emil z Grodzkiej” to wciąż jeden z tych, których trzeba sprawdzić.
Czekamy na informację z Interpolu na temat właściciela karty kredytowej i próbujemy skontaktować się z kolejnymi ludźmi, którzy mogą wiedzieć coś o osobie, której szukamy.
Para, w której uroczym domu zatrzymujemy się obecnie, w ciągu następnych paru dni jedzie do Konina, który leży między Warszawą, a Berlinem i zabiorą ze sobą trochę plakatów.
W Warszawie Zuzia i może ktoś jeszcze, przez weekend przejrzy różne strony internetowe ze zdjęciami i informacjami i Emilu. Miejmy nadzieję, że znajdzie kogoś kto pamięta go od października!
Więcej później..
Uściski!
Read more on this article...

New home and punk´s

(waiting for translation, do it if you want and send to dorota.borodaj(at)gmail.com)

The weekend has been relaxed, we have finished and polished the movie for the busses and the trams and settled down in our new home outside krakow in a beutiful coutnryside place.

Today we have met a girl called Marta, and she has offerd to drive us to a monastery near krakow, to meet those kind of people and to get a little information about differnt monasteries and maybe something about sects too.

We were thinking about meeting a punk guy tomorrow who claimed he has seen Emil couple of times, a while a go hanging around in krakow, but the guy was drunk and a little unpatient last time we saw him, so we tought we would go and meet a group of punk sqatters first who make "food not bombs" once a week, and try to make contacts via them.

Tomorrow we have an interview to a internet magasine/paper. and probably will meet the punks too.

We have been wonderfully treated here in our new home. Yesterday we got a delicious soup and today we got lovley apple banana pancakes for breakfast, We will surely enjoy our time here.

Thank you everyone for your much needed HELP.

ILJA..
Read more on this article...

Monday, February 1, 2010

Meeting one Krakowian Emil


Piatek byl bardzo ekscytujacy.
Myslelismy, ze tylko kilka godzin dzieli nas od znalezienia Emila.

Pomiedzy 9 a 10 dostalismy telefon od kogos kto czytal artukul w "Gazecie Wyborczej" i byl przekonany, ze zna Emila ktorego szukamy.
Mial do niego numer telefonu, ale poniewaz tamtez Emil wygladal jakby jego sytuacja nie byla zbyt dobra byc moze nie chcial on byc znaleziony.
zdecydowalismy sie sprobowac sprawdzic czy to nasz Emil nastepnego dnia.
mezczyzna ktory wczesniej dzwonil powiedzial, ze moze umowic nas na spotkanie dzieki ktoremu moglibysmy zebrac wiecej informacji.
(gdyby to byl on i gdyby nie chcial sie z nami skontaktowac bordzo wazne bylo zeby zrobic to jak najlepiej).

Zadzwonila takze Linda z Hostelu kiedy przyjechalismy do miasta i powiedziala, ze kilkoro "pankow" ktorzy spedzali czas na Grodzkiej mieszkaja teaz w Hostelu i przynajmniej jeden z nich rozpoznal Emila.
odrazu tam poszlismy.
byli pijani w tym czasie ale powiedzieli, ze widzieli Emila kilka dni wczesniej w parku.
opis Emila brzmial bardzo prawdopodobnie i facet z ktorym rozmawialismy powiedzial, ze bedzie pytal o Emila i "trzymal reke na pulsie"
wymienilismy numery i myslimy, ze on moze zabrac nas do ukrytego miejsca trudnego do znalezienia jesli nie zna sie odpowiednich ludzi.
Emil moze tam przebywac.


w sobote rano Olga zadzwonila do kogos imieniem Emil i bardzo szybko zorientowalismy sie, ze to nie Emil ktorego szukamy. niestety.
zdecydowalismy sie jednak z nim spotakc, zeby zobaczyc czy faktycznie wyglada jak "nasz Emil" i ludzie mogli ich mylic. Jednak nie byli w ogole podobni i Emil ktorego spotkalismy bardziej wygladal na 30 niz na 20 lat.

wczoraj wieczorem w drodze do miasta takze otrzymalismy telefon od kobiety, ktora twierdzila, ze widziala Emila w tramwaju.
Jednak nie mowila ona po angielsku i my nie mielismy nikogo kto mowil by po polsku z nami, takze oddzwonimy do niej dzisiaj.

wielka szkoda dlatego, ze miala by ona ta osobe wlasciwie zaraza przed soba... zasugerowala ona jednak zeby na plakatach umiescic numer do kogos kto mowi po polsku. bardzo dobry pomysl, zajmiemy sie tym niebawem.

w kazdym razie opisala ona "Emila" i wszystko brzmialo bardzo prawdopodobnie poza broda i wasem. Oczywiscie mozliwe jest, ze Emil zarosl troche od czasu zdjec w Odesie we wrzesniu.

kolejnym pomyslem jest to zeby dodac do plakatow prosbe do ludzi, ktorzy mysla, ze widza Emila o porozmawianie z nim.
uczynilo by to zgloszenie widzenia go bardziej prawdopodobne dlatego, ze tyle informacji mozna potwierdzic przez rozmowe.
nawet jesli on powiedzmy chce sie ukrywac i uzywa flaszywego imienia osoba rozmawiajaca z nim slyszala by jego glos, albo widziala jak zareagowal by na to co maja do powiedzenia itd.

Kolejne zgloszenie o rozpoznaniu Emila w grudniu na rynku glownym w Krakowie.
ciagle jednak nie ma dowodow, ze to byl on.

gorace pozdrowienia z Krakowa

Read more on this article...